hm hmmm, ostatnio stanowczo zbyt dużo myślę, snuję takie refleksje filozoficzne na poważne tematy, a do tego inspirację czerpię z internetu. No tak, bo to co ostatnio widzę to na prawdę zmusza do myślenia, dobrze, pomyślę ja, bo inni to powinni się już tylko puknąć w głowę, choć w zasadzie to nie spodziewam się po nich żadnej głębszej inteligencji, niż znajomość tipsów i błyszczyków. No tak, niektórzy umysłowo zatrzymują się na poziomi gimnazjum, a fałszywość przechodzi ludzkie pojęcie. Porażka. A do tego ostatnio słuchając dinozaurów Rahima złapałam rozkminę nad tym, do czego zmierza polski hip-hop. I doszłam do wniosku, że moda na niego jest jednocześnie jego klęską. Jak słucham tych wypocin robionych dla kasy to aż wstyd mi, że słucham rapu. Na dzień dzisiejszy nie przyznałabym się nikomu obcemu, że kiedykolwiek byłam na koncercie Firmy. Śmiać mi się chce z tej ich polityki JP i tekstów na poziomie podstawówki i zawodówki. Albo nuta Sokoła i Pono, którą jakiś czas temu widziałam na vivie. Miałam ochotę strzelić sobie baranka o ścianę. Co to się dzieje na tym świecie? Zostało już tak niewielu dobrych graczy w tej branży. Nic dziwnego, że już nawet nie zawracam sobie głowy ściąganiem nowych płyt hiphopowych gwiazdek co nagrywają pod publikę, a jedynie z moich głośników słychać stare dobre kawałki.
PS. Wczoraj wyłam przy Dżem - Wehikuł czasu, jezuuu ale mi się smutno zrobiło na myśl, że to już koniec liceum.
Gdy tak wspominam ten miniony czas
Wiem jedno, że to nie poszło w las
Dużo bym dał by przeżyć to znów
Wehikuł czasu - to byłby cud.
Użytkownik brusque
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.