Bardzo lubie takie niespodzianki jak ta ostatnio Maluszku :).
Dodałbym to zdjęcie na fb ale nie dostałem zezwolenia , to chociaż tu je wrzucę.
Hmm rzadko tutaj wchodze bo w sumie nie mam o czym pisać.
Może opowiem o pogiętym śnie który mi się przyśnił tamtej nocy będąc u Babci...:
Miałem wrażenie , że wstaje z łóżka wszystko było takie realne... chciałem iść do babci która spała pokój dalej... ale przed drzwiami coś mi uniemożliwiło ich otwarcie zostałem sparaliżowany i coś mnie kładło na ziemie czułem to coś bardzo wyraźnie nie mogłem się wg ruszyć ani obudzić ze snu... chciałem kopnąć w ścianę ale nic nie mogłem zrobić. Czułem jak to coś siedzi mi na klatce piersiowej... potem się obudziłem i poszedłem pogadać z babcią babcia też nie spała ... Kiedyś oglądałem film dokumentalny na temat i jest to mara nocna. Nikomu nie życzę takich doznań sennych jakie ja miałem..
A jutro powrót do Klina i zaczynamy zabawy część dalszą - podjazd robię co dnia o tej samej porze.