Wiec brata nie ma wiec postanowiłem wstawic coś za niego. Czasami nie mam ochoty naptrzec na ten spaprany świat który mnie otacza. Nie ma nic wartościowego. Kazdy chce sie wybic i pokazac jaki on jest fajny i lepszy od innych. Nikt nie moze mowić ze jest lepszy od niego i mozna go zabic. Ale to sie dzieje i dobrowadza mnie to frustracji. Brak ludzi który uwazaja tak samo ale boja sie powiedziec to głośno. Jesli rzeczywistość w ktorej zyjemy kreuje ludzi to mamy samych zakłamanych i fałszywych ludzi na ktorych liczy sie tylko zysk sława i "zajebistość". Piekło na ziemi jest juz od dawna ale ludzi bo nie widza bo uwazaja ze gołe dupy 15-latek to coś normalnego, ze ludzie zniszczeni przez system to tylko śmieci ale oni przezyli wiecej niz ty przez całe zycie. Jesli jestes inny skopia sie, zgwałca twoje poglady. Jestesmy normalnymi ludzmi otoczonymi stadami idiotow. Moze to brzmi jak krzyk emo, ale to prawda o ktorej kazdy powinien zdac sobie sprawe.
A teraz piosenka na koniec
http://www.youtube.com/watch?v=sagNtPCy8O8
[I.]
Chyba nigdy nie było niczego więcej we mnie niż wściekłością pocięte ręce
Chyba nikt nie jest w stanie zrozumieć co czuje ten drugi jeśli sam czuć nic nie umie nie...
A już na pewno najłatwiej jest skreślić, wyrzucić poza nawias, wiesz, i nawet jeśli
Ktoś winny był temu, że teraz go nie ma to pomyśl jak boli stan odosobnienia
I nie wiem wcale kto tak doskonale nauczył sztuki krzywdy
To teraz jest nie ważne już nie zawrócę nigdy
Bo tylko w jedną stronę prowadzi mnie droga
Dokładnie ta co pod żwirem skrywa klęskę Boga
Jeden strzał i znika świat
Jeden strzał i nie ma wad
Jeden strzał i Twoja krew
Aniołowie są martwi, grzech wypełza na żer
[II.]
Nie musisz mnie rozumieć, lepiej kurwa jebnąć w pysk
Czy pięść czy argument, przecież ważny Twój zysk
Istotnym jest zniszczyć, a samemu robić gówno
Sen mógł się ziścić kurwo, wiesz, Twój wybór i trudno
Za dobrze mnie znasz, więc pewnie strach zaśpiewa arię
Coraz więcej złych opinii, myślisz tego nie ogarnę?
To fatalne jak człowiek często kurwa bywa w błędzie
I naturalnym fakt, że wściekłość, była, jest i będzie
[III.]
Spowita złem droga bez odwrotu
I prosto w mordę walę bez zbędnego bełkotu
Bo po co zrozumienie, skoro sam go nie doznałem
Naprawdę dobrze chciałem, więc waszą opinię walę
Z góry na dół, wyjebane mam na konsekwencje
Jak wymażę się sam to dla was miejsca będzie więcej
I nie próbuj się wybielać, być na moim pogrzebie
Bo przyjdę do Ciebie w nocy, powiem "to kurwa przez Ciebie"
Człowiek nie jest jak ściana, nie wszystko akceptuje
Może Ty masz w głowie mur, ja, niestety, jeszcze czuję
I niech wam się wydaje, że jestem strasznym chujem
Występuję przeciw światu, zakłamane szuje
Potrafisz tylko szczekać i srać na wszelką prawdę
Udawać chcesz człowieka, a naprawdę jesteś błaznem
Który rozśmieszył Boga, tak szybko i mocno
Że ten zadławił się na śmierć swoja miłością
Jeden strzał i znika świat
Jeden strzał i nie ma wad
Jeden strzał i Twoja krew
Aniołowie są martwi, grzech wypełza na żer