HAHAHAHAHA, Ooo jakie zdjecie, nie mogęę.;p Bosze co? Jaki wczoraj dziwny dzień byył.. *o* To tak: Najpierw trening, później do domu w najgorszą ulewę, fajnie jechałam sobie na roverze bez błotników.:3 Około 16 pojechałam z Sabiną do Revii, bo te buuciki co tak chciałam, kupiłam, poszłyśmy z buta do Twierdzy, tam łaziłyśmy z trzy godziny, kupiłam sweterek i kolejne dwie pary butów, super. No i na końcu na piechotkę do domu. Wrócyłyśmy tak gdzieś o 19:30. No aleee w domu paczam sobie na te buciki, które w Revii kupiłam, a one podarte.! ;O No to już taki bulwers i wszystko i dzwonie do Ló, żeby ze mną znoowu jechała do tej głupiej Revii wymienić te cholerne buty.!!! To ona się zgodziła. Dojechałyśmy gdzieś na dwudziestą, typiarki jakieś już sprzątają, nieważne. Podchodzę, coś tam do tej pani bełkoczę, ta do mnie, że nie ma sprawy wymieniła mi te buty i jestem jak najbardziej hepi. Tylko troszki mi szkoda, bo przepłaciłam, a w Twierdzy kupiłam buty za połowę ceny i to 10000000 razy ładniejsze, no i lepsze jakościowo.. Ale już nic nie zroobię. KURDE z tego wszystkiego wniosek jest taki, że nie ma po co jeździć do tej zasranej Revii, bo tam jest samo nic i juuż.! KUPUJCIE W TWIERDZY LUDZIE.!!! A dzisiaj z samego ranka pojechałam z Ló na giełdę, nic ciekawego nie było, tylko kilka bluzeczek, ale jakoś tak wyszło, kupłam tylko jakąś koszulkę dla Sabiny z Łan Direkszon. No aleeeee, po południu sobie pójdziemy z LÓjizą do Twierdzy kupię może sukieneczkę, albo spódniczkę, niewiem. Ja se będę chodziła jak dziewczyneczka.;oo NOOO JUZ TO WIDZĘ .;P Doobraa dość już tych zakupów, jakaś taka notka bez sensu, taka chaotyczna, prawie jak zawsze, noo.:D Ale Milena się skarży, że nie ma co czytać, więc masz i się cieeesz Lamuuusie.!!;*