Nie mam zdjęć, będą niestety obrazki, *ok*.. Ostatnio nie pisałam, nie chciało mi się. Ale tak szczerze to ostatnie dni były super extra fajne, ostatnie lekcje były zazwyczaj odwoływane, wiec dłużej sobie gadaliśmy po lekcjach, śmiesznie było i ogólnie tak jakoś ciepło, nawet kiedy padał deszczur.<3 W sumie to nie ważna pogoda, najważniejsze z kim.:) :) No. A dzisiaj musiałam iść do cioci, no i przez to byłam strasznie zła, bo nie poszłam na trening.. No i w ogóle, nie byłam na dworze, nikogo z klasy przez pół dnia nie widziałam i dlatego właśnie nie miałam humoru. :C Ale jak już wracałam, to na osiedlu u cioci był sobie Misiek i jakieś typeczki, nie widziałam dokładnie kto, ale zapewne to cała paczka, tz. Marcyś, Patryś i wgl. I sobie wtedy przypomniałam jakie to brechty dzięki nim są na lekcjach, a no i wtedy już banan na ryju i zaciesz max, więc jest okej. :> Za chwilkę idę na osiedle do Milenki, pograć w piłkę może Kasia będzie i wgl. jakieś ludzie, także powinno być fajnie.:) O.! No i wycieczka niedługo będzie, możliwe że uda się zrobić kilka fajnych zdjęć to coś wstawię i napiszę pewnie max długą notkę, jak to było super extra fajnie i fenomenalnie i pewnie wymyślę jeszczę w pytę tego typu określeń na fajność wycieczki, a oprócz niej to jeszcze będzie rajd nocny (od razu po wycieczce, super) na który mam oczywiście zamiar iść, bo trzeba przecież pokazać jak to się jest strasznie bardzo wytrzymałym jeśli się nie śpi cztery noce .XD Dobra, zakończę lepiej ten wpis, bo już zaczynam wymyślać nie wiadomo co, Milena się niecierpliwi, już się drze gdzie ja jestem..;o Także jak to Milenko przeczytasz to wiedz, że COŚ MNIE ZJADŁO.!!!.;P :) Dobranoc.