Oto i są, kolejne nowe konie, prosto od @tsunaamii!
Christina siedzi na ogierze, którego nazwaliśmy Xaver. Długo zastawialiśmy się, jakie dać mu imię. Kiedy już wybrany był Xenon, z propozycją wyskoczyła mała Ceres. No i tak oto został Xaverym. Siostrze strasznie się spodobał i teraz bije każdego, kto tylko ma zamiar na niego wsiąść.
Młodziak Agnes natomiast to Iris Flower.
Obaj panowie jeszcze nie do końca lubią nosić ludzi na grzbiecie. Xavery nie może ustać w miejscu, a w galopie bryka, natomiast Irys ucieka do środka i boi się narożników.
*Jeśli zastanawiacie się, z kim tak Agna korespondowała, to był to Andrrew, który jeździł razem z dziewczynami na Alterze.*
W przyszłości będą jeździć WKKW, ale zanim to nastąpi minie jeszcze sporo czasu.
~~~
Nie wiedziałam, jaki kolor grzywy narysować Iryskowi, więc zrobiłam z niego kasztanka.
A ja się dzisiaj nasłuchałam przewyjebistej piosenki i mam ochotę komuś porządnie wyjebać. Uwielbiam takie nuty :v
Ponieważ mamy kilka źrebaczków, które wyrosły na porządne konie, postanowiłam co niektóre sprzedać. Jeden z nich jest już wystawiony tutaj. Sprzedaję niedługo jeszcze 3-4 trzylatki, więc możecie poczekać c:
By the way.
Oktawia dziś przerosła samą siebie w skokach- takiej maszynki to ja już dawno nie jeździłam. 90 cm z zapasem, aż ogonkiem z zadowolenia machała lecąc ^^
Natomiast w nocy, jak to zawsze miałam czas na przemyślenia. No i myślałam nad tym, co przyniesie mi przyszłość. Doszłam do wniosku, że na 85 % chłopak, którego wybrało moje serce nigdy moim nie zostanie. Brak jego widoku przez tyle lat tak mnie przeraził, że się rozpłakałam. To już chyba jest jakaś choroba...
Co najgorsze, staram mu się jak najbardziej pomagać. Nie było by w tym nic złego, gdyby nie to, że on często nie potrafi tego docenić i mimo wszystko potrafi mnie zwyzywać. I jak tu kochać takiego kogoś? Normalnie. Wiedząc, że tak naprawdę, bez tego zjebanego towarzystwa jest zupełnie kimś innym, patrzę na niego innymi oczami- nie szalonymi, pełnymi zła i wredoty, ale radości i zatroskania. I ja czuję, a nawet widzę, że on może to samo. Ale czy chce?