No i po studniówce! No szkoda, czas przygotowań do niej zaliczam do wspaniałych, bo teraz czas przygotowań do matury- no cóż zaczynam się uczyć. Eh nie chce mi się. Prezentacja też dziś nagrana. Muzykę już załatwiłam tylko zaraz wysłać do Piotrka i lajcik :)
Mój miś przyjechał. Znowu, już 3 raz w tym tygodniu co mnie bardzo zdziwiło. ale nie narzekam ;)
A ja co? Choruję, cały czas choruję i umieram masakra..