Nie ma chyba piekniejszych gór niz polskie góry! W tym roku na Tatrzańskich szlakach spędziłem sporo czasu. Super spędzony czas z rodziną, a podczas marszu, wśród pieknych widoków i bez zbędnego gadania podziwiałem piekno stworzenia. No nigdzie indziej jak tam chyba nie można czegoś takiego doświadczyć.
Tym czasem próbujac sie ogarnąć z pisaniem referatu na etnologię myślami odbiegam do 11 listopada. Piękne świeto dla naszej ojczyzny i dla nas Polaków bardzo ważne. Jednak odnoszę wrażeniem, że ta niepodległość nie do końca miała tak wyglądac jak obecnie wygląda. Przy dźwiękach Fortecy, pamiętając o ostatniej wojnie i czarnych latach stalinowskich czy ogólnie o komuniźmie, stanie wojennym nie moge sobie nie zadać pytania o wartości, które zgubiliśmy, a które trzymały nasz naród przy nadzieji odzyskania upragnionej wolności. Gdzież podziały się sztandarowe: "Bóg, Honor i Ojczyzna"? Strasznie ciężko mi na sercu kiedy coraz częściej słyszę o tym, że dzisiaj w razie zagrożenia powinniśmy być bierni i przyczynić sie własną biernością do nieszczęścia na własne życzenie. Przecież "póki my żyjemy, Ona nie zginie nigdy". Tylko czy żyjemy po to aby Ona nie zginęła?
Jezu Ufam Tobie!