z moim niedobrzelcem <3
szczerze to już nie ogarniam tego wszystkiego.. praktycznie to tydzień ferii nam zleciał ,jeszcze tydzień i znów mam wrócić do szkoły ? ;> trochę tęsknie za moimi mordkami ,ale do szkoły wracać mi się nie chce. za bardzo się przyzwyczaiłam do tego siedzenia po nocach ,do luzu ,spania do południa. w pizdu z tym wszystkim. nie wiem co się ze mną dzieje ,nie mam racjonalnego wyjaśnienia na moje obecne zachowanie. chyba potrzebuję jakiś większych ,dużo większych zmian. niech wszystko wreszcie wróci do normy.
wieczorne bezsensowne refleksje zawsze spoko ;>
był meczyk Politechniki..a! nurtuje mnie jedna rzecz, dlaczego ludzie tacy jak pani ,która siedziała za mną na trybunach (pani ,która kompletnie nie ma pojęcia o siatkówce) przychodzi na mecze ?! myślę o tym od 22 i nie mogę rozkminić tematu ,ale mam w końcu całą noc mogę sobie pofilozofować .