Teraz nastanie cisza...

A szkoda, bo chciałem powiedzieć,

Że jadę, że przybędę.

Dzisiaj miałem sen, 

Który zmienił mój pogląd,

Sen który zmienił mnie, ale

Pozwolę Twojemu szczęściu przymknąć mi usta.

Miłości moja,

Spiżowa duszo ze

Złota najszczerszego.

Muzo ciemiężonych,

Słodka kochanko serca,

Waleczny duchu.

Nieuchwytna zorzo,

Echem niosąca się w

Ludzkich umysłach.

Ta, której wszyscy potrzebują,

Spadłaś dziś z piedestału.

Rozbiłaś się na miliony

rozdartych serc,

Pogrzebałaś ludzkie szczęście,

Skomlej razem ze mną,

Jeśliś nieśmiertelna,

To czemu wyjesz gdziesz na dnie?

Lecz inni odwrócą wzrok,

Pójdą w swoje strony,

Z purpurowymi przepaskami

Na oczach, z śpiewem

w sercach.

Będą przechodzić obok,

Lecz nie spojrzą bo tu

zmarła, została zamordowana

miłość najsliniejsza -

zakazana.