Na zdjęciu macie jak Wam obiecano wróżki z dnia wiosny wraz z przyjaciółmi. Klaudia -patronka nierządnic, Ada -dziewic i młodzieży wiejskiej, Olga -homoseksualistów. Pomiędzy Wioleta i dwie koleżanki, których niestety nie znam aczkolwiek liczę na to, że kiedyś się dowiem chociażby jak mają na imię. Po zdjęciu już widać, że wszystkie mają głębokie upośledzenie, gdyż jako jedne z nielicznych przebrały się w tenże dzień i wyglądały być może jak dzieci wojny i rozpaczy. Ale liczy się dobra zabawa! Wszyscy mają 'WyDzIobAnE'. Cóż za sztywna szkoła swoją drogą. I nie mam tu na myśli budynku, a tzw wspólnotę uczniów, czy uczniowską brać. Czy co tam, jak kto woli... W każdym razie dzień ten mimo misternego planu nie był tak idealny jak powinien być.
W minionym tygodniu cudem przeżyliśmy rekolekcje. Koleżanki ładnie chodziły sobie tu czercz, niestety nie obyło się bez skutków ubocznych od nadmiaru świętości. Ale czego nie robi się dla rozrywki i urozmaicenia. Ostatnio nawet BM spotyka się w licznym, a ślicznym, starym, dobrym, poczciwym, właściwym składzie. Dziewuchy chodzą sobie na spacery, czym zdradzają Texyk. Najlepiej wspominają wieczór w lasie, gdzie to uciekały przed panami z łódki. Bardzo mądry to był wybór nie ukrywam. W lesie znowu też się wtedy ściemniło o dziwo i dupa. Jednak Paulina nasza wierna biegaczka znała dobrze słynne pętle i wyprowadziła nas z ciemności. Tymczasem rozpoczynami kolejny tydzień, który trwa tylko do środy, po czym pieprzymy szkolę, gdyż zbliża sie wielkimi krokami Święto Zająca, kurczaków i Jajek, i prezentów przy okazji.
Notka powstała w nocy dlatemu taka dziwna. A chuj tam.
Autor