Przeraża mnie szybkość z jaką osoba anonimowa staje się bliską i odwrotnie . Nieraz wystarczy kilka miłych słów w odpowiedniej chwili, by zdobyć to, o co inni musieli starać się mięsiącami . Każdy z nas ma chwile słabości, gdy jedyne czego potrzebuje to komplementy, nawet jeśli nie są one do końca szczere . Wydaje mi się, że doceniamy je wtedy bardziej niż w sytuacjach normalnych . I właśnie w ten banalnie prosty sposób, czasem nieświadomie, przywiązujemy się i zbliżamy do drugiej osoby . Z kolei jeśli chodzi o odwrotną sytuację, zazwyczaj 'utrata' pozycji jest wtedy, gdy dwie osoby się rozstają . W jednej chwili całe uczucie gaśnie i zamienia się w potężną nienawiść, niechęć . Nigdy nie rozumiałam tego zachowania .. Osobiście uważam, że jeśli stanowiło się z kimś parę to znak, że nasze stosunki były dobre, mieliśmy wspólny język, tematy do rozmowy, poglądy na świat . A fakt, że nie wyszło nam w miłości wcale nie musi przekreślać całej znajomości - może się z tego narodzić prawdziwa przyjaźń, nawet na całe życie . Nie należy odtrącać człowieka tylko dlatego, że nam nie wyszło . Nie wszystko kręci się wokół naszej osoby i nie możemy odsuwać na bok każdej pojedynczej rzeczy, która nam nie pasuje czy która nam się nie udała . To przejaw czystego egoizmu, który jest jedną z najgorszych cech ludzkich i którego należy się za wszelką cenę pozbyć . Nauczmy się wreszcie tego .