lęk przed utratą ukochanego .

Myślę, że każdy z nas chociaż raz stracił ważną dla siebie osobę i wie jakie to uczucie. Praktycznie w każdym związku pojawia się lęk przed ową utratą ukochanej i nie jest to wbrew pozorom spowodowane brakiem zaufania, tylko strachem, że wszystko to, co jest teraz, nagle całkowicie się zmieni. Wszystkie te cudowne chwile, które przeżyliśmy razem po prostu przestaną mieć znaczenie, staną się cząstką pięknej przeszłości, a my tymczasem musielibyśmy się zmagać z szarą rzeczywistością, gdzie każdy dzień wygląda dokładnie tak samo i nie mamy już tego samego zapału do działania co kiedyś. Nawet głupi uśmiech byłby wręcz dla nas czymś niemożliwym. Każdy z nas ma właśnie takie obawy, bo boi się, że rzeczywistość przestanie być taka piękna, zaskakująca, kolorowa. Chcemy, by te najlepsze dla nas chwile trwały najdłużej - to zrozumiałe. 

Sama również boję się takiej sytuacji. I mimo iż wiem, że nie jest ona możliwa, to gdy pomyślę, że mogłaby mieć miejsce, aż czuję ukłucie w sercu. Nigdy nie czułam się tak wspaniale jak przez ostatni rok, mogę powiedzieć, ze moje życie to sen, idealny sen. Oczywiście czasem są w nim zarówno wzloty jak i upadki, ale to nie zmienia faktu, iż przeżywam teraz najlepsze chwile w moim całym dotychczasowym życiu. I chociaż nie chciałabym wrócić do tego co było, to wcale nie żałuję moich czynów w przeszłości, bo to właśnie one sprawiły, że teraz jestem właśnie taką osobą. 

Tak naprawdę pod utratą bliskiej osoby kryje się powrót do dnia wczorajszego gdzie byliśmy sami, gdzie nie było żadnej osoby, która po prostu by wiedziała, że jest źle i w trudnych dla nas chwilach była przy nas bez naszej prośby lecz z własnej i nieprzymuszonej woli .

FACEBOOK