Ostatnio dość popularny stał się na YouTube filmik pt. 'Wyloguj się'. Zapewne większość już go oglądała, ale dla tych, którzy nie są wtajemniczeni - opowiada on o tym, że nastolatkowie wolą życie wirutalne od realnego. Osobiście byłam w wielkim szoku oglądając go, ponieważ wiem jakie podejście mam ja i moi znajomości co do siedzenia w domu - jest to najgorsza kara, jaka tylko może być. Każdą wolną chwilę staramy się spędzać na polu, wśród znajomych, chodząc do kina, po galerii, na spacer czy wbijając do kogoś do domu, byle nie zostać samotnym w 4 ścianach. Jeśli prawdą jest, że aż tak duży procent młodzieży jest uzależniony od internetu to mogę powiedzieć jedynie jedno słowo - współczuję. Wiem, że żyjemy w czasach, gdzie dostęp do internetu ma praktycznie każdy, ale to nie znaczy, że ma on się stać naszym priorytetem, czymś od czego będzie zależeć nasze życie. Nie przeżyjemy tu żadnych wspaniałych chwil, nie poznamy prawdziwej przyjaźni/miłości/czułości, choćbyśmy bardzo tego chcieli. Dla mnie oczywiste jest to, że życie wirtualne nie dorasta do pięt prawdziwemu i mam nadzieje, że dla was również .