Sztuka dla sztuki ~
Znowu złapałam siebie na naiwności. Moja wiara w ludzkość znów plącze się z nadzieją. Tak nie powinno być. Każdy jest skurwysynem i każdy dba tylko własny interes, kolejny raz się o tym dobitnie przekonałam. Ale ok. Nie wiem, ile już czasu minęło, ale już się nauczyłam. Właśnie teraz, niedawno. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Bycie w porządku w stosunku do innych (do większości) się nie opłaca, mi się nie opłaca. Teatrzyki mnie nie bawią i nie będę w to grać, bo to do niczego nie prowadzi, na pewno do niczego dobrego. Jeśli mamy grać to otwarcie - przymykając jednocześnie oko na etykę. Obłudę, jak średniowieczną wiedźmę, spalmy na stosie... A ja nie zamierzam się tłumaczyć, z problemów, które dla mnie nie istnieją.
Dobranoc. :-)