Taka tam ja smiejaca sie po tym jak sie wywalilam xd
Dzien w szkole zamulajacy. Science na kompach to sobie ogladalam pilkarzy na google i oczywiscie 10 minut ostatniej lekcji na pisanie pracy, gasnice, ogien itp. Pozniej angielski i matma szybko poszly. Plastyki 2 mi sie tak ciagnely ze masakra -.- jeszcze jutro musze zostac po lekcjach, nie no super -.- A pozniej po lekcjach juz poszlam sobie na autobus wszystko super fajnie, bo przyjechal akurat ten ktory jedzie prosto na moja dzielnice no to wsiadam z Dominika, a tu sie okazuje ze kierowcy sie chyba pomylily numery autobusu i mnie wywiozl na inna dzielnice i musialam isc 15 min po snieg w balerinkach -.- nie no spoko, spoko xd
Teraz tylko skonczyc pisac angielski i koniec na dzis+ pozniej cwiczenia. Wczoraj cwiczylam i teraz mam straszne zakwasy :c Nie moge chodzic normalnie :/
Nie wiem jak jutro sobie poradze z muzyki, ale ok nevermind. Musze zrobic 2 kompozycje i o nich napisac w ciagu godziny, jak mi sie nie uda to najwyzej pojde we wtorek na dodatkowe xd