joł joł

wpadam tu, robię wpisik i wrzucam wasze najebane zdjątko z Krzysiem, hehe. zmęczony jak cholera, ale dotrzymuję obietnicy... i masz wpisa. :p

Ostatnio nie myślę o niczym - nie, to nie sprawia że nie istnieję - ale uświadomiłem sobie jak wiele problemów rodzi się z naszej - niekiedy niepotrzebnej - ingerencji. Czasami trzeba przyjąć bierną postawę i nic nie robić. Czekać i patrzeć, wyłączyć się. Ale czy o to chodzi w życiu? Czy patrząc w dalekosiężnej perspektywie, takie życie jest wartościowe? Pewnie nie. Za kilka lat obejrzymy się za siebie, uśmiechniemy do przeszłości i pójdziemy do przodu. To się stanie samoistnie, a twoim najbliższym zmartwieniem będzie odwiezienie dziecka do szkoły. Ciekawe, nie?

"Dzi­siaj jest pier­wszym dniem reszty two­jego życia. Nic bar­dziej prawdziwego."

Czy mnie jeszcze pamiętasz...

czarek.