i tylko źle, źle, źle, źle, źle, źle, źle.. tak ciężko się z tym uporać..
w końcu sama w to uwierzę. Za bardzo przechwytuję cudze emocje, przecież tak się nie da! Bardzo mi zależy, ale czuję się bezsilna.. liczę tylko na jakiś impuls, chwile - i wszystko się odmieni.
Chyba zazwyczaj tak jest...
a u mnie... SŁOŃCE! poranki napiękniesze, kawa najpyszniejsza.. i serduszka
i tak sobie mija czas..