Czuję się bardzo beznadziejną.
Mam już przewidziany plan na moją przyszłość, naszą przyszłość.
Jest piękny, pełen szczęścia, radości, wspólnego życia.
Dobrze też wiem, że będzie wiele przeszkód, które opóźnią i już teraz opóźniają jego realizację.
Jest mi z tym źle.
Chcę żeby było już po mojemu.
Żebyś mógł zaspokajać moją największa potrzebę - być przy mnie przez cały czas.
Abyś uśmiechał się, myśląc, że czekam na Ciebie w domu. Naszym domu.
A teraz, gdy już się wyżaliłam czas wrócić do rzeczywistości.
Tej trudnej rzeczywistości, przez którą kroczymy razem, ramię w ramię jak równy z równym.