Wczoraj, razem z M-żonkiem, byliśmy na cuuudownej wycieczce. Maciuś musiał jechać do Pasłęka (jego firma buduje tam hotel), więc pojechałam z nim. W Pasłęku spotkaliśmy się z Głąbalkami (Brat i Agunia), których zabieraliśmy spowrotem do domku. W drodze powrotnej zwiedziliśmy pochylnię kanału elbląskiego, Ostródę itp. Było super, więc teraz przez kilka dni będę umieszczać fotki z tego wyjazdu. Nie sposób opowiedzieć wszystkiego, co się działo... Trzeba to powtórzyć! Mamy z Głąbalkami w planie kolejnych kilka wycieczek.
Zdjęcie trochę niewyraźne, bo pogoda pozostawiała wiele do życzenia, ale to nieistotne... Na fotce ja i kochany M-żonek w Ostrudzie.