mam takie marzenie, żeby kiedyś zamieszkać w jednym z tych domów, gdzieś na obrzeżach londynu.
mam też takie marzenie, żeby przetrwać najbliższe 3 weekendy (zachciało się bycia prawie lekarzem to teraz się ma dużo nauki)
albo takie, żeby ta zima już minęła, żebym nie musiała marznać na brzydkim peronie.
żebym mogła się skupić na nauce.
albo takie, żebym mogła iść na disclosure w marcu.
albo, żebym znalazła wreszcie czarne marmurki i idealną kurtkę.
żeby Arsenal zdobył swoje 14 mistrzostwo w 2014.
albo, żeby był lipiec, przetrwam wszystko.
ale przede wszystkim to, żeby bylo już 4,5 roku później.