Hej.
Wracam, choc zamiary rozpisania się przychodziły kilka razy dziennie.
Ponownie znalazłam się w miejscu do którego nie chce wraca, ponownie to samo.
I zastanawiam się czy historia zatacza koło, czy to ja tkwie w jakimś obłędzie i serwuje sobie samej błędny okrąg kiepskich decyzji, który zawsze prowadzi mnie w to samo miejsce.
Duszę się samą sobą, chciałabym puścic wsystkich wolno i poczeka chwilę czy ktoś wróci, czy komuś zależy, czy zależy na mnie tym, na których zależy mi.
Zasatanawiam się, czy złamane serce kocha mocniej, czy słabiej.
Czy wylane łzy nas oczyszczają czy usuwają z nas sól i pozostawiają samą gorycz.
Czy nie powinnam czegoś żałowac - czegokolwiek.
Czy powinnam myślec i pozwolic sobie na cierpienie.
Nie jestem postacią z tragikomedii, skazanej na niepowodzenie - zbyt wiele razy mogło mi się nie udac, a jednak się udało.
Zbyt wiele razy wyszłam z opresjii obronną ręką żebym mogła by gwiazdą spalonego teatru.
Wystarczy tylko znaleśc się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie.
Czas zacząc szukac miejsc i przestac marnowac czas.
-Ostatnio zastanawiałeś się tato czy jestem beztroska czy głupiutka. Do teraz niestety nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, może chociaż Ty wywnioskujesz co z powyższych jest prawdą. Trzymam za Ciebie kciuki.
I za siebie trzymam kciuki. Za wsystkich trzymam, bo przecież wszystkim dobrze życze.
Wszystkich lecze dobrym humorem, rozbawiam uśmiechem i wspieram pozytywnym podejściem.
Pamiętam jabłko o jedwabnej czerwonej skórce ze zgniłym miąższem.
Szkoda bardzo, że tak wilką role w naszym krotkim życiu odgrywają pozory.
Gęby, maski, fałsz.
Inni zdjęcia: Prawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24