Dziś dotknęło mnie coś dziwnego.
Niczym tęsknota za kimś, za nikim konkretnym. Za kimś.
Z prawej strony laska wiecznie odwiedzana przez swojego faceta, ta z prawej na miłość boska tez spędza miły wieczór z drugą połówka pod naszym dachem
A ja? a ja nie.
.............................
Chciałabym żebyś był. Obniżył bark kiedy okrę o niego głowę.
To nie zazdrość. To tęsknota za czymś, czego nie ma od tak dawna...