Rozdział 9. // 19

Obudził ją głośny trzask zamykanych drzwi. Przestraszona Veronica szybko wyskoczyła z łóżka i zbiegła po schodach na dół. Skierowała się do salonu, gdzie dostrzegła Neymara wertującego jakieś kartki papieru. Wydawał się być zadowolony.

- Co tam przeglądasz? Mogę zobaczyć? - podeszła i usiadła obok niego na kremowej sofie.

- Oo, wstałaś już? - lekko musnął jej usta.

- Tak, tak. Pokażesz mi te kartki? - uśmiechnęła się słodko.

Chłopak podał dziewczynie arkusze, na których znajdowały się propozycje tatuaży. Veronica ze zdziwieniem spojrzała na swojego chłopaka.

- Chcesz zrobić sobie kolejny tatuaż?

- Tak, to znaczy... wpadłem na genialny pomysł! - krzyknął i uśmiechnął się szeroko - Wymyśliłem, że możemy oboje zrobić sobie jakieś tatuaże! - uśmiech nie schodził z jego twarzy.

- Chyba zwariowałeś! - zaśmiała się.

- Dlaczego? To genialny pomysł. - znów czule ją pocałował - Zobacz, tu są tatuaże dla par.

- No fajne, ale... - zawahała się - Dobra, możemy zrobić!

- Wiedziałem, że się zgodzisz! Kocham cię. - przytulił ją.

- Wiesz, podobają mi się te napisy. - wskazała na kartkę.

- Mi też. To jak, jedziemy? - uradowany wstał na równe nogi.

- Ale jak? Już?

- A po co czekać? - zaśmiał się - Za 10 minut widzę cię w samochodzie! -powiedział i wyszedł na zewnątrz.

Dziewczyna zachichotała i powędrowała na górę. W łazience odbyła ranną rutynę, ubrała się w zwiewną, kwiaciastą sukienkę i wyszła. Zamknęła drzwi na klucz i już chciała iść, gdy....

___________________

Masakra z tego rozdziału.... ; |  Ahahaha xDD

Ja dodałam, neeymarlove teraz Ty !