Chciałam wam obydwóm podziekować za to że przy mnie jesteście.
Wiem żę nie raz były miedzy nami spiecia i sprzeczki,
ale zawsze potrafiłysmy znaleść wyjscie z kazdej sytułacji.
Dziekuje wam za to że mimo mojego dziwnego i upierdliwego charakteru ciagle tu trwacie ze mna
w tym żałosnym i hujo***m życiu.
Dziekuje ze znacie mnie tak db ze wiecie kiedys jestem smutna czy zła,
kiedy cos mnie dreczy...
Dziekuje ze z wami zycie jest lajtowe i choc odrobine prostrze,ze przy was moge zapomniec
choc na chwile o tej szarej rzeczywistosci,...
Nie wiem co bym bez was zrobiła..
Dziekuje ze dzis mi jakos pomogłyscie przebrnąć przez ten dzien i choc jeszcze sie nie skonczyl dzieki wam
jakos mi lepiej.
Dzis nasza szczerosc i przyjazn poznała kazda z naszych tajemnic.ciesze sie ze wkoncu kazda z nas
sie przełamała i pokazała prawdziwa siebie.*
I choc musimy tu zyc(bo musimy...)to naprawde dziekuje bogu ze mam takie przyjaciolki jak wy,,,
Nie wiem ktora z nas pierwsza odpusci,odpadnie,podda sie...ale pamietajcie
,,JEDNA ZA WSZYSTKICH WSZYSTKIE ZA JEDNEGO"
Jak pójdzie jedna to pojdziemy wszystkie..
i błagam was...nie pozwolmy sie zrujnować....
Dość tych wyznan!
Dziekuje wam ze poprostu jestescie przy mnie:*
KOCHAM WAS:*