Bywało gorzej, no nie? Te momenty... kiedy nic się nie chce, kiedy nic nie można. Niby wszystko wydaje się prostsze, a jest przecież trudniejsze. Z roku na rok robi się coraz trudniej, i nie wydaje się, jakoby miało się to wkrótce zmienić. Co jest nie tak? Co jest ze mną nie tak? Czy to w ogóle chodzi o mnie, czy może o coś zupełnie innego? Czy mam prawo osądzać swoje odbicie w lustrze, skoro i tak będę kłamać? Po co, skoro i tak zapomnisz... Prawda?

Marznę. Marznę, siedząc owinięta w koc, myśląc, że to piekące gardło i katar to faza przejściowa, jak i mój sam stan ducha. Co ze mną nie tak, racja? Ferie chyba muszą się w końcu tak skończyć, bo nie mogę być przez twa tygodnie zdrowa! Po co, nie? Grrr.