Z twarzy demona co fałsz skrywał,
maska obłudy spadła przypadkiem,
w której on- demon umiejętnie grywał
człowieka co człowiekiem jest tylko ukradkiem.
Jego makijaż zawsze staranny
w świetle zeszpetniał i rozmazał się,
a pozę i gest dotąd nienaganny
pokazał światu fałszywy cień.
Z tego powodu zgubił na zawsze
przyjaźń i miłość przyjaciół- ludzi,
już nigdy znowu z tym swoim fałszem
nie będzie człowiekiem i litości nie obudzi