zgadzam sie z tym co Inga napisała. a teraz coś ode mnie
bo wyjechałam i każdy oooh wracaj tu, kochamy Ciebie. bla bla bla. a szczerze mówiąc, nawet nie byłam z niektórymi z was tak blisko, jak jestem teraz, po wyjeździe. yhh no chyba odpowiedz jest jedna. no to co wam kupić ? serioo..nie myślcie, że aż mam tak bardzooooo dużo pieniędzy. nie, w ogóle, kto to wymyślił, że wyjechałam tutaj bo mam dużo kasy?
ludzie..jakbym miała dużo kasy, to bym została w Polsce, a na wakacje jeździłabym na jakieś super wycieczki, nie wiem, do Ameryki? Zanim coś takiego napiszecie to pomyślcie..
kolejna sprawa..wam się tylko wydaje, że to jest łatwe. oj i się bardzo mylicie. Za pierwszym razem pomyślałam, łaaaał, będzie super, nauczę się języka, tam więcej pracy, kasy, koncertów jakiś super i w ogóle. Potem pomyślałam, yhyym o wszystkich osobach, którzy zawsze przy mnie byli. No i wtedy pomyślałam, że nie chce z tego rezygnować, nawet dla więcej ilości pięniedzy, czy dla lepszego życia. Jej, bo naprawdę myślicie, że życie jest cudowne bez tych przyjaciół? Mylicie się. Wam jest tam dobrze, naprawdę. Chodzicie często na dwór, śmiejecie się, nie ja nie mówie, że mi tutaj jest aż tak źle. Tak, jest mi dobrze, naprawdę. Ale to nie to samo. Nie mówię, że jest za dobrze. Dużo nauki, bardzo dużo angielskiego. Przez następny rok i jeszcze następny będę miała caaaały czas testy, maturę. I chociaż wiele osób pisze mi, że nawet nie wiem co mówię i chyba mają trochę prawdy, ale sami nie wiecie co mówicie. Pożegnania były najgorze i naprawdę życzę wam, żebyście nie musieli przeżywać tego co ja i reszta moich przyjaciół, chociaż i tak każdy pójdzie swoją drogą, ale tyle co ja się napłakałam i pamiętam dziewczyny i wszystkich. To było naprawde trudne. I sobie nie wyobrażałam, że wytrzymam. Nawet teraz czasami nie mogę w to uwierzyć, jak w ciągu roku zmieniło się moje życie, i jak ja sama się zmieniłam. To środowisko jest całkiem inne. Naprawdę. Chociaż nie. Bo każdy z Polski mówi, że tylko w Polsce się tak wyzywają, że w Polsce ludzie patrzą jak wyglądasz i takie tam. A jeżeli myślicie, że tutaj tak nie jest, to jesteście w błędzie. Jest tak, i nie tylko w Polsce, ale wszędzie tak jest. Niby wszedzie ludzie są inni, mają inne zwyczaje, czy może wyznają inne religie, ale kurde, nadal wszystkim liżą dupe. Wszędzie. Tak, tutaj ludzie też są wredni. I chyba mam wrażenie, że może i nawet bardziej niż w Polsce. Nie wiem, może jeszcze nie jestem tu za dłougo. Ale hmm już narazie dużo tu miałam przygód. Niektóre przykre, niektóre miłe. Ale ludzie nadal są wredni. I ja też nie jestem idealna. Czasami nie wytrzymuję. I po prostu nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Nie chciało mi się myśleć o tym, czy o wszystkim. Napisałam, że nie chce mi się wracać do tej Polski. Ale tak naprawdę nie jest... Chociaż nie, inaczej. Chcę wrócić tylko po przyjaciół, czy po rodzine i wrócić tu razem z nimi. ale to i tak niemożliwe.