Witam.Więc jak napisałam wczoraj dzisiaj jest głodówka.Jest po 14 ,a ja o pustym żołądku ,mam nadzieje ,że wytrzymam do końca dnia ,a jak nie to chyba będę się całować z kiblem ;x.Byłam przed chwilą w aptece i kupiłam sobie tabetki benosen wzięłam od razu 6 ,bo chciałam zaspać ,żeby nie czuć głodu ,ale widzę ,że te tabletki nic nie dadzą .Chcę mi się palić ,strasznie,nie mam nic .W domu jestem skłócona prawie ze wszystkimi także fajna atmosfera zawsze spoko.M dalej się nie odzywa ,chociaż wczoraj z nim rozmawiałam ,ale dla mnie to mało ,ja mogłabym rozmawiać z nim cały dzień i całą noc ,szkoda,że on nie ma takiego podejścia jeszcze 32 dni.Boże muszę ruszyć z tej wagi chociaż żeby było 59 ,a potem będzie już lepiej.No nic idę próbować zasnąć (: odezwę się wieczorem .
+ można dodawać
edit
Zjadłam trochę wiśni ;x