Nie ma już Mnie dla ciebie. Nie jestem już twoja.
Skoro tak, nigdy nie byłam. Raz nawracasz się, idealny mężczyzna sprawiający, ze czuję się wyjątkowo tylko po to by za chwilę oznajmić mi jakim jesteś chujem. Ponowne rozterki zidiociałych słów.
Pobawimy się.
Teraz ja pobawię się tobą tak jak zrobiłeś to ze Mną.
Może jest inaczej, może źle interpretuję, może naprawdę coś dla ciebie znaczę.
Nieważne. Już nie chcę się nad tym zastanawiać.
Już podjęłam decyzję.
Chciałeś kurwy to ją dostaniesz.
Nie... przepraszam... Będziesz mógł tylko popatrzeć.
Mieć już nie będziesz mógł.
Skończyłam.