Napisałam przed chwilą bardzo długi list lamentacyjny nad tym, jaka jestem okropna, zła, beznadziejna etc... Wykasowałam to, gdyż stwierdziłam, że poczekam na lepszy humor z dokonywaniem wpisów. Żeby było bardziej optymistycznie, niż pesymistycznie. I żebym nie musiała się siebie wstydzić jeszcze bardziej.
Hej- dobrej passy studenci.