Nie chciałabym być niegrzeczna, ale pozwól, że zapytam gdzie jest Twoja kobieta.
Nie chciałabym być niegrzeczna, nie wyglądasz przecież jakbyś przyszedł na melanż.
Nie chciałabym być niegrzeczna, znów stoję sama show ogarnia sprawę.
Nie chciałabym być niegrzeczna, ale co myślisz o tym byśmy zostali sami.
Nie chciałabym być niegrzeczna, przecież widzę jak patrzysz i nie da się ukryć.
Nie chciałabym być niegrzeczna, wiem ze wystawiłbyś żonę właśnie dla takiej sztuki.
Nie chciałabym być niegrzeczna, przecież to tylko flirt ale flirt to nie zdrada.
Nie chciałabym być niegrzeczna, ale wiem ze w twojej głowie już rozchylam kolana.
Mogę zdradzić ci sekret
Zmiękną ci nogi, zapamiętasz tę noc
Jeśli tylko przyrzekniesz
Że to zostanie między tobą a mną
Mogę wyznać ci prawdę
Jeśli tylko myślisz o tym samym, co ja
Ale czy to jest warte, tego byś ty nie mógł spać
Mógłbym spać z tym spokojnie, nie znasz mnie, uwierz mi
Patrzeć pewnie i przytomnie gdybym później spotkał ciebie z nim
Nie wiesz o mnie nic, powiem ci - czekam w samochodzie
Przyjdź do mnie, nie mów nic i zatrzaśnij drzwi
Jeśli chciałabyś być niegrzeczna
To przestań gadać i bądź, bo nie przeszkadza mi on
Jeśli chciałabyś być niegrzeczna
Masz jedną noc a z nim buduj związek, garaż i dom
A jeśli chciałabyś być niegrzeczna
Poprowadź teraz między uda swoją dłonią moją dłoń
Jeśli chciałabyś być niegrzeczna
Zrób to, gdy obok tyłem do nas z moją żoną stoi on
Chodźmy stąd i wyrzuty zostaw sobie na potem
Ja i ty zupełnie jak ty z nim u ciebie na sofie
Milcz, nie pytaj mnie o jutro, jutro, jak co dzień
Obejrzysz sobie z nim film, weźmiesz gorącą kąpiel
Mogę zdradzić ci sekret
Jeśli tylko przyrzekniesz
Mogę wyznać ci prawdę
Ale czy to jest warte
Mogę zdradzić ci sekret
Zmiękną ci nogi, zapamiętasz tę noc
Jeśli tylko przyrzekniesz
Że to zostanie między tobą a mną
Mogę wyznać ci prawdę
Jeśli tylko myślisz o tym samym, co ja
Ale czy to jest warte, tego byś ty nie mógł spać