stare... nieważne.
Kiedy zamykam oczy, widzę twoją twarz, kiedy idę niemal czuję twoją dłoń w mojej. To jest we mnie wciąż żywe.
Nie rozumiem. Jest tak, jak on chciał ale ma do mnie pretensje. Znowu jest inaczej. Nie tak jak wcześniej czy na początku. Sytuacja wyindywidualizowała się wśród innych. Jej inność przekracza normę. Dlatego warto wiedzieć czego tak naprawdę się pragnie. Bo ja nie zamierzam znowu tonąć wśród porażek. Nie chce znaleźć się na dnie morza żalu i patrzeć na wspomnienia z perspektywy czasu. Czasu tak już odległego... Bo to co było na początku już przecież nie istnieje. Urywki tamtych zdarzeń są głęboko na dnie, gdzieś pośród piasku i skał. I nie chcę już tego oglądać. Chociaż to morze jest we mnie i wszystkie wspomnienia nadal we mnie żyją...
"jak ja ci zaraz jołne..."
JOŁ . <3