Smutna Historia.
Prawdziwa miłość
Chłopak : Kochanie musimy porozmawiać
Dziewczyna :Kamil co masz na mysli ?
Chłopak :Stało sie coś bardzo ważnego..
Dziewczyna : Co sie stało ? Czy to coś przykrego?
Chłopak: Nie chcę Cię zranić kochanie...
Dzieczyna : *Myśli o tym zeby tylko z nia nie zerwał tak bardzo go kocha.. *
Chłopak : Kochanie, jestes tam?
Dziewczyna : Tak jestem , to co takiego wazbego sie wydarzyło?
Chłopak : Nie jestem pewnien..czy powinienem Ci to powiedzieć...
Dziewczyna : Jesli juz o tym muwisz to prosze dokoncz co chciales mi pwowiedziec
Chlopak : Przenoszę się
Dziewczyna : Kotku o czym ty mowisz nie mozesz mnie zostawić.... Ja tak bardzo Cie kocham...
Chłopak : nie o to chodzi..wyprowadzam się ..daleko...
Dziewczyna : Dlaczego przecierz cała Twoja rodzina tu mieszka ?
Chłopak : Nie nie o to chodzi przeprowadzam sie daleko
Dziewczyna : Nie moge w to uwierzyć...
Chłopak : Ojciec wysyła mnie do szkoły z internatem w innym kraju...
Ojciec podnosi słuchawke telefonu i krzyczy : Eryka ile razy mówiłem Ci nie rozmawiaj przez letefon z chłopakami?! rozłącz się!
Chłopak : wow Twoj ojciec ma głos jakby naprawde sie wsciekł...?
Dziewczyna : Ale wiesz jaki on jest... ale ty nie mozesz mnie zostawić...
Chłopak : A uciekłabyś razem ze mną?
Dziewczyna : Kotku dla Ciebie wszytsko, ale nie moge mój ojciec by zwariował....
Chłopak : *smutny* Ok , rozumiem ...chyba....
Dziewczyna : * Mysli Nie moge uwierzyć ze to dzieje się naprawde *
Chłopak : Muismy si edzis zobaczyć... Musze Ci coś dać ..bo jutro wylatuje samolotem 1-80 z samego rana
Dziewczyna : Ok wymkne sie z domu i spotkamy sie za 10 min. w parku
Chłopak : Dobra juz idę
*spotykają sie w parku , przytulaja sie chłopak daje dziewczynie list*
Chłopak : Prosze to dla Ciebie ja już musze lecieć...
Dziewczyna : * ociera łzę i zaczyna płakać*
Chłopak : Kochanie nie płacz prosze wiesz ze Cie kocham i nic tego nie zmieni ale musze wyjechać.
Dziewczyna : ok * odchoszi ciagle płacząc*
*gdy już są w domu dziewczyna czyta list który dostała*
Eryka już wiesz ze sie przenosze. Wydaje mi sie ze latwiej jest mi napisac list w ktorym opisze ile dla mnie znaczysz. Prawda jest ze nigdytak bardzo Cie nie kochalem, Jetses moja suka i nigdy o tym nie zapomnij. Nigdy mnie nie obchodziłaś. Nigdy nie chciałem sie z Toba spotkac lub rozmawiać. Nawet nie masz pojecia jak bardzo Cie nie nawidze!!! Nigdy nie robilas odpowiednich rzeczy i nigdy Cie nie bylo obok mnie. Nigdy Nigdy nie myslalem ze moge kogos nienawidzic tak bardzo jak nienawidze Ciebie!!! NIgdy nie chce Cie wiecej widzeic na oczy Nogdy nie bede tesknic za Toba za calowaniem sie z Toba i przytulaniem. Nigdy nie bede za Toba tesknil przysiegam Ci to. Nigdy Cie nie kochałem. I masz o tym pamietać suko! Zatrzymaj sobie ten list bo to moze być ostatnia rzecz jaka odemnie masz. CHolera nienawidze Cie rozumiesz nienawidze!
Dziewczyna zaczyna plakać wyrzuca list do smieci i placze przez kilka godzin.Po tygodniu ciagle chodzi zaplakana , ma depresje i nagle dzwoni telefon :
Kolezanka : hej jak sie czujesz?
Dziewczyna : Nie moge w to uwierzyc myslalam ze mnie kocha
Koezanka : aha Kamil dzwonil do mnie klika dni temu... mówił mi zebyś poszukala czegos w kieszeni kurtki czy coś takiego...
Dziewczyna : umm.. ok..
* znajduje kartke papieru w kieszeni*
Kochanie mam nadzieje ze znajdziesz to zanim odczytasz list odemnie. Myslalem ze Twoj ojciec mógłby to znależć wiec zamienilem kilka słów...
Nienawisc - miłosć
nigdy - zqawsze
suko - kochanie
nie bede - bede
mam nadzie ze nie wzielas tego na powaznie bo kocham cie calysm sercem i bylo mi ciezko cie zostawic
Dziewczyna : a jednak mnie kochał musiał wsunac to do mojej kieszeni gdy sie przytulalismy !!!
KOlezanka : to sumer ale musze leciec zadzwon do mnie puzniej ok?
Dziewczyna : ok bede w domu czekac moze do mnie zadzwoni.
....włacza TV...
wazna wiadomośc :
samolot 1-80 rozbil sie podczas lotu do szkoly z internatem za granica 3 dni puzjniej popelnia samobujstwo bo juz niema po co zyć Najwieksza miłosć jej zycia nie zyje. Nastepnego nia ktos dzwnoni ale nikt nie odbiera wiec zostawia wiadomosc :
" czesc tu Kamil chyba nie ma cie w domu wiec zostawiam wiadomos ze zyje. NIeposzlem na samolot. Nie moglem cie zostawić. Zostaje na zasze"