ALCIA..

Bo wiesz nie umiem się odnaleźć...

Bo wiesz chcę płakać...

Bo wiesz jest mi źle...

Bo wiesz życie jest skomplikowane...

Czy wiesz jaką drogę muszę przejść żęby stawić temu wszytskiemu czoła???

Czy zdajesz sobie sprawę jakie to dla mnie ciężkie???

Czy rozumiesz moje humory, obawy???

Czy rozumiesz czemu się tak zachowuje..? Dlaczego tak często wspominam, wypominam???

Czy wiesz ile to dla mnie znaczyło..? Ile emocji we mnie było??

Czy czujesz to co ja czuje??

Czy kochasz mnie taką właśnie taką i nie boisz się bycie ze mną??

Czy Tobie to nie przeszkadza??

Czy nie jesteś na mnie zły??

Dlaczego często jesteś smutny, nie obecny??

Czy ja Cię ranie tym jak teraz jest??

Czy Ty rozumiesz że ja się boję??

O siebie, Ciebie boję się wspomnień...

Jest mi ciężko.. eh.. i najgorsze jest to że sama muszę sobie z tym dać radę.. nikt za mnie nie poukłada mojego życia.. nikt za mnie nie pójdzie na terapie.. nie wspomni ciężkich chwil.. nie musi przechodzić tego samego jeszcze raz..

Mam napady mam!!.. bo się po prostu boję.. :( Czego? to jest właśnie pytanie sama nie wiem.. boję się o swoje życie.. Ale wiem jednooo...

CHCĘ ŻYĆ!! CHCĘ BYĆ!! CHCĘ STAĆ SIĘ SOBĄ!! CHCĘ I BĘDĘ MUSZĘ BYĆ!! W KOŃCU STANĘ NA NOGI ZOBACZYCIE!! W KOŃCU MI SIĘ UDA.. WIERZĘ W TO..