nie mogę spać coś...
za dużo mysli w glowie.
Dziś...rok temu zmieniłes calkowicie moje życie...
I nawet nie wiesz jak jesteś ważny...ile usmiechu mi dajesz.
Przy Tobie wszystko wydaje sie takie inne, takie proste... i ze wszystkim potrafimy sobei razem poradzić. W ciagu ostatniego roku dowiedlismy tego wiele wiele razy, jednak niestety udało mi się zniszczyc...nie chcialam, nie celowo, nie zeby specjlanie zniszczyc. Tylko ta moja glupota... już tak nie jest o nie... teraz jest zupelnie inaczej. i Ty to widzisz i nawet nie wiesz jak mnei cieszy fakt, ze wracasz na to uwage, jak pochwalisz, jak widzisz mnie jedna jedyna... i ze ja coś lubie i ja cos potrafie i że ja jestem taka czy taka. Cieszy mnie każde słowo, ktore w jakikolwiek sposob mowi o mnie cos miłego..Nauczyłam sie cieszyc z takich małych rzeczy. Do szczescia mi nei potrzebna, wycieczka do Paryza, kolacja przy swiecach, prezenty. Chciałabym jedynie Twojej obecnosci...Tylko, że takiej własnie dla mnie... choc i tak ciesze sie cholernie, ze jestes... choc w jakimkolwiek stopniu obcecny. Ale bym chciała być taką duża czescia Twojego życia... tak jak dawniej. Ale teraz bym chciała zeby to inaczej wszystko wygladalo, chcialabym sie sluchac jak zwracasz uwage, przyjmować z pokora krytyke... Wiem, ze potrafie.!
Gdybym tylko miała jakaś szanse... gdybym chociaż wiedziała czy kochasz...
Bo ja Ciebie kocham tak bardzo... tak bardzo sie ciesze, ze jestes.! tak bym Ci chciała podziekować, za czaqs mi poswiecony...choc ostatnie pol roku jest praktycznie jak wyjete, to mimo to trafilismy do siebie znowu.. jestesmy znowu tu tego dnia w tym samym miejscu i to od nas zalezy czy bedzie kolejny start i czy bedzie wygladał jak wczesniej...nie wiedzialam, że można sie tak wzruszac przez cos takiego...teraz jestem taka hmm delikatna... takbym chciała, zebys zobaczył to, zebys mnei kochał... zebys chciał przytulic...tak mocno za caly ten czas...tak jak nikogo nigdy...zebym była jedna jedyna, najlepsza..żebym ja mogla Ci dać to samo...a Chciałabym...Chciałabym tak nie wiele...i Ciebie. zebyś był moj tak prawdziwie juz...
żebys powiedział kochanie, kotku, kocham Cie...zeby sluchac Twojego glosu...żebys przytulil mnie teraz i otarl łzy nic nie mowiac. po prostu bedac...
jak ja mogla byc wtedy tak glupia.! no jak.!
mieć wszystko i zepsuc w tak blachy sposob.
na sama mysl mnei tearz krew zalewa wrr. nienawidze siebie za to.!!
Chciałabym teraz być calkiem inna dla Ciebie, od poczatku na zawsze juz taka sama.. bez wzlotow i upadkow. być taka najlepsza. zebyś był dumny, zebys mnei bardzo kochal...
za dużo juz plakania tuttaj...
sprobuje zasnac....
Kocham Cie wiesz? tak mocno mocno mocnooo.! i bym chciała to tak wykrzyczec.! i Cie moocno ucalowac i objac i zebys to odwzajemnil bo tego mi najbardziej brakuje...jakiegokowleik odwzajemniania... a szczegolnie dziś, gdybyś chociaż dał jakiś znak... czy chociaz jeszcze kochasz... tak bym chciała to wiedzieć... ile dla Ciebie znacze, czy cokolwiek znacze. Cokolwiek mieć pewnego...
Bo tego dnia, dokladnie rok temu, odmieniłes moje zycie swoja osoba i jestes cudowny.
Tak bardzo Ci za to dziekuje...i obiecuje, ze bede jak najlepsza i bede Cie kochać zawsze...
Misiuuu <33