56.

Siema! ;*

-Ty mnie chyba nienawidzisz.
- za mało powiedziane.
- to jakie słowo będzie właściwe?
- ożeniłbym się z Tobą i męczył Cię do końca
życia.

Odłóż album, spal stare fotografie, pierdol przeszłość, bo tak najłatwiej.

nie będzie z Tobą, mimo tego, że jesteś śliczna i masz wspaniały charakter. to tylko mężczyzna. wiadomo,
 iż poleci na tonę tapety i brak mózgu tamtej. wiesz dlaczego ? bo nie jesteś zwykłą szmatą, która myśli tylko o jednym.

 Nie obiecuję Ci być bezbłędna, najlepsza czy idealna. Ale obiecuję być zawsze, pomimo wszystko.

mam ochotę na ciastko, Ciebie, budyń, Ciebie, lody, no i chyba jeszcze Ciebie.

Widzę, że monitorowanie mojego życia stało się częścią Twojego.

Dużo łatwiej jest powiedzieć 'wszystko w porządku', niż tłumaczyć, dlaczego najchętniej rozwaliłabyś łeb o ścianę.

A ona siedziała nieruchomo wpatrzona w jego błękitne oczy. Nie chciała nic mówić, wiedziała, że teraz potrzebna jest im chwila ciszy. Siedzieli więc tak w milczeniu zdając sobie sprawę z tego,
że gdyby nie mieli siebie, nie mieliby nic.

nie będą razem, choć myślą o sobie.

 - masz chłopaka ?
- nie.
- czemu ?
- mam większe ambicje niż posiadanie jakiegoś pierdochlasta.