Matisek, kochany wałaszek..... :)
Zdjęci są zrobione dzisiaj (właśnie zbierało się na deszcz), koniki galopowały na pastwisku w tą i z powrotem, a my z Agą latałyśmy w kloszach i cykałysmy zdjęcia (tzn. Aga, ja popedzałam koniska) :P
Ostatnio trochę lepiej mi idzie...chyba wyszłam z dołka, dzięki dobrym przyjaciołom....
Pozdrawiam i dzięki za komentarze