~kacha na początku chcę Ci podziękować za wczoraj buź buź ogromny :************************
a fotka hehe kto tam był ten wie, pamiętam tyle, że nie mogłam przestać się z Ciebie wtedy śmiać: śpiewający, tańczący z cytrynówką nasz kochany boski Bruno, to był świetny widok hehe
Użytkownik usunięty
chrzykowska cytrynówka to może i jeszcze...
ale łódzkiej nie chcę powtarzać....
ciężką noc & poranek wtedy miałam...
oj! ciężko było...
tak to jest, jak się zapija cytrynówkę... cytrynówką ;-)))
Żołądkowa nie ma tylu skutków ubocznych ;->>>
pozdroffffki