Jest jak środek uspokajający, myśląc o nim odrywam się od rzeczywistości.. Niemal jak wtedy kiedy czytałam Zmierzch... Moja wrażliwa dusza jest zbyt podatna na niego (jego głos, dotyk, uśmiech zwłaszcza uśmiech) trzeba będzie przez dwa miesiące wakacji zapomnieć o nim bo przecież i tak nic z tego nie będzie. Oduzależnić się od myśl z nim związanych! ...ale to nie takie proste... Już za 96 dni moje urodziny! Tak, tak te 18-naste! Z czego się tak cieszę? Stara już jestem :(