To taka krótka historia mogłam napisac jej, kolejną część.
W jego czułych ramionach szybko przychodzil sen.
Nie wierzylam kiedy mowil ze kocha mnie.
Myslałam zgubi mnie w tlumie
zdradzi z toba lub mna,
za jakis czas.
Żadna z was nie zrozumie
jaki poczulam strach.
Balam sie milosci jaka on chcial mi dac.
powiedzialam cos glupiego i :
nie potrafie ci zaufac wybacz... wybacz
Jak moglam tak powiedziec mu,
gdyby tylkko teraz wiedzial jak jest mi źle.
Jak moglam nie zatrzymac slow,
i pozwolic tak poprostu by odejsc mogł.
Macie racje ze mna chyba jest cos nie tak,
moja codziennosc mnie zmienia
sama niewiem juz czy
potrafiwe zyc.
Ukrywam w sobie marzebia, dobrze wiedząc ze,
zadne z nich bezemnie nie spelni sie.
Jak moglam tak powiedziec mu,
gdyby tylko teraz wiewdzial jak jest mi źle....
Jak mogłam nie zatrzymac słów,
i pozwolic tak poprostu by odejsc mógł.
Teraz kiedy jestem z wami tu, czuje sile swoich slow.
Moze los da mi szanse znow
Jak moglam tak powiedziec mu,
gdyby tylko teraz wiewdzial jak jest mi źle....
Jak mogłam nie zatrzymac słów,
i pozwolic tak poprostu by odejsc mógł.