Wieczór 19 czerwca 2007.
siedzi w kącie ciemnego pokoju, oparty o ściane, z telefonem w ręce.
ten telefon, ostatnia rzecz która mu pozostał ze szcęsśliwych czasów
ostatnia korespondencja
biurko, mnustwo narkotyków i innych smierdących substancji
ostatnie spojrzenie w ciemne, bezchmurne niebo
ostatnie zastanowienie
ostatni łyk
ostatni sen....
366 dni temu świat się zatrzymał
świat umarł, wraz z tym młodym człowiekiem
jednak koniec prawie zawsze jest początkiem
kiedy jeden człowiek umiera, rodzi się następny
tym razem miałem szczęście...