z folderu "stare, ale dobre."
patrząc w lustro znów się nie poznaje. zaczynam tracić. tracić tych, którzy mnie potrzebują najbardziej, a ja tego nie widzę. czuję się bezsilna. wprowadzam zmiany. chyba już nieodwracalne. słowa bolą. a kiedy bolą, niosą prawdę. nie mogę z myśli wygonić słów "i czy budując najpierw naprawdę musisz burzyć?!" walczę sama ze sobą. i nie poddam się. opadną Wam te fałszywe mordy. a tymczasem idę na spacer. długi, życiowy.. może gdzieś znajdę siebie i całą prawdę.