Nigdy nie widziałem Janosika. W sensie serialu.
Ani odcinka w całości. Zdałem sobie sprawę ostatnio, kiedy stacja z misją postanowiła po raz kolejny odświeżyć tę produkcję w naszej pamięci.
Sesja jest wredną rzeczą, szczególnie gdy odciąga od niej zbyt wiele spraw z tak zwanego 'życia osobistego'. Polegają one głównie na załatwianiu wszystkiego za innych, no ale...
Równie niedawno jak uświadomienie sobie ignorancji w temacie polskich seriali, pierwszy raz użyłem fejsbuka do przeszpiegowania Pewnej Osoby.
Chyba już wiem dlaczego niektórzy tak to lubią i czynią nałogowo.
Ten dreszczyk emocyi, och!
Życie od razu staje się lepsze.
Najchętniej leżałbym w półśnie i myślał.
Wyobrażał sobie niemożliwe, niespełnione.
(ale mi to egzaltowane wyszło. ojapierdole)