photoblog.pl
Załóż konto

 

nigdzie ze mną nie wychodzisz chyba że najebać się ze znajomymi, choć nie piję od ponad pół roku. najdalej zabrałeś mnie do miasta oddalonego o 20 kilometrów by napić się piwa i zjeść w maku, a potem szybko uciec do domu by znów oddać się w ramiona alkoholizmu. w ubiegłe lato nawet mi to nie przeszkadzało, bo też byłam ciągle pijana i po prostu ciebie chciałam pomimo tego że zrywałeś ze mną co jakiś czas i traktowałeś jak najgorszego śmiecia i byłam winna wszystkiego i musiałam odejść z pracy by dłużej twa zazdrość nie powodowała u mnie spazmatycznych bólów brzucha i okazjonalnych potoków łez gdy udawałam że muszę iść do toalety.

chciałabym byś rzucił się na mnie zerwał ze mnie ubranie i kochał pieprzył jakby jutra miało nie być a ty nawet nie chcesz mnie całować. obiecywałeś snułeś plany na wspólną przyszłość opowiadałeś o dzieciach i psie, a ja chcę byś ze mną po prostu rozmawiał bym nie musiała codziennie płakać i zastanawiać się czy to już czy znowu mi powiesz że będzie dla mnie lepiej gdy to się skończy

i krwawi mi serce bo chyba to prawda, bo nie dajesz mi tego czego potrzebuję nie potrafię ci zaufać po tym wszystkim i boję się ze to co siedzi w tobie samotne nie okiełznane niszczące zniszczy nas. jestem destrukcyjna i zamknęłabym cię w klatce by mieć pewność że mi nie uciekniesz choć wcale tego nie chcę bo i tak nie zmuszę cię do otwarcia się przede mną i zamkniesz się jeszcze bardziej i choć przegrałam z alkoholem i sama ze sobą gdy nie dotrzymałam swoich słów i dalej jestem z tobą ale nie mogę już czekać na ciebie bo niszczę tylko te minuty których nikt mi nie odda

 

 

 

Dodane 3 LIPCA 2018 , exif
30
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika borderlife.