yhm:)
hahah w końcu ma 'depresja' mija i bez deprim się obyło;)
jutro sesja.
ale na moje szczęście tylko zdjęciowa:P
a za tydz. szef se udumał,że mnie przywiezie w niedziele(po imprezie) do domu bo muszę być w pracy na 11.
bo kawę mam parzyć,bo żem niezbędna na mszy jest.
ale ma pomysły.
żeby się nie zdziwił.
o!