Przechodziłam właśnie obok wieży astronomicznej
- muszę cię zabić, muszę inaczej on zabije mnie
'Draco' pomyślałam, wchodziłam powoli na górę. Obleciał mnie strach. Z kazdym stopniem czułam śmierć, smutek i nienawiść
- Draco, nie jesteś mordercą
- no już Draco zrób to
- Avada Kedavra
Usłyszałam, ale to nie był głos Draco. Był o wiele zimniejszy i tajemniczy, po chwili zobaczyłam blądyna zbiegającego ze schowdów
- Draco
- Boonie uciekaj, pośpiesz się!
- o co chodzi?!
- Wyjdź stąd!
Krzyknął a ja zaczęłam biegnąć, biegłam przed siebie coraz szybciej. Wpadłam na kogoś
- przepraszam
- Boonie?
- Harry
A łzy płynęły mi bardzo szybko
- ja nie mogłam nic zrobić, to się stało tak szybko
- ja też nic nie zrobiłem
- co teraz będzie?
- wiem jedno, dłóżej nie możemy zostać w Hogwarcie
*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
Śmierć Albusa Dumbledora rozniosła się bardzo szybko. Następnego dnia mieliśmy zjeść śniadanie i każdy z uczniów miał opuścić szkołę aż do września. Na śniadaniu zjawili się wszyscy, bez wyjątków. Wracałam by spakować ostatnie rzeczy
- Boonie
- A gdybyś musiał zabić mnie?!
- ja go nie zabiłem!
- ale nic nie zrobiłeś żeby żył
- to nie tak
- a jak? Gdybym to miała być ja?! Gdybyś to mnie miał zabić, gdybyś słyszał zaklęcie uśmiercające padające w moją strone co byś zrobił?
- prędej zabił bym siebie
- nie mogę tego słuchać
*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
- Harry wiesz co jest najgorsze? To mi się śniło. Te same słowa, ta sama wierza, ta samo godzina jakby ktoś wcześniej mnie o tym poinformował, powiedział mi
- dlaczego mi tego nie powiedziałaś?
- uważałam że sny są mało istotne
- ale nie nasze. Nie twoje
- co jest z nimi nie tak?
- to że Voldemort ma do nich dostęp
- nie może zaplanować słów jakie ktoś wypowiada
- a może potrafisz przeczówać śmierć?
Zapytała Hermiona, przynosząć książkę z podpiskiem 'własność Księcia Półkrwi'
Inni zdjęcia: *** coffeebean1I am photographymagicLekcje i lokator/ka pamietnikpotwora... maxima24Carl locomotiv... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24