Wspaniały człowiek,
przyjaciel: od zawsze, na zawsze.
A moim marzeniem co do niego było doczekać dnia, w którym miałam poznać jego dziewczynę i zobaczyć go po raz rugi w swoim życiu w krótkich włosach.
Żałuję, strasznie, że nie dałam się namówić na "jednego browara przed zajęciami", żałuję tego, ze kiedy go słyszałam na klatce nie zawołałam żeby go zobaczyć, żałuję cholernie że tak dawno się widzieliśmy.
Nie dociera to do mnie. To jest po prostu niemożliwe. Mam wrażenie, że przecież się spotkamy, niech tylko skończy się sesja, a wtedy na pewno wszystko opijemy.
Tak cholernie za nim tęsknie.