I znowu nieustanne wyrzuty sumienia, bo zjadłam o "jeden kęs za dużo".
Mam tego dosyć.
Chce jak dziecko jeść z przyjemnością i przestać zastanawiać się ile mój posiłek ma kalorii, ile tłuszczu i jak wpłynie na moją sylwetkę. Mam dosyć powstrzymywania się przed zaspokajaniem głodu podczas obiadu i póżniejszym napadom, podczas których jem wszytsko co wpadnie mi do rąk. (Podobno tak rozpoczyna się bulimia).
Mam dosyć wpatrywania się w lustro, które zawsze kłamie: raz widzę w nim figurę, ktróą mogłabym zaakceptować i którą toleruję, a innym razem widzę wystający brzuch i tłuszcz na udach.
Mam dosyć obsesyjnego myślenia o jedzeniu.
Nie potrafię tego powstrzymać.
MAM DOSYĆ
___________________________________________________________________________________________________________
BILANS:
1. śniadanie: serek Tutti 0% jabłko- cynamon (na pewno bym go nie zjadła, ale tata patrzył)
2. obiad: dwa pieczone ziemniaki, pieczone udko kurczaka, surówka z kapusty pekińskiej
3. PODJADANIE: ziemniaczek, udeczko, płatki do mleka
4. kolacja: pół bułki z serkiem "Twój smak" - ta sama kolacja przez całe życie
ĆWICZENIA:
1. Mel B- sobota- 40 min
2. rozciąganie- 10 min
Aktywność malutka, ale jestem strasznie obolała. Sama nie wiem po czym. Chociaż moim najważniejszym postanowieniem jest trzymanie się planu z Mel B a to mi na razie całkiem dobrze idzie. Jutro zaczynam już 3 tydzień. W tym tygodniu ćwiczenia przesunęły się o jeden dzień, bo w środę byłam u babci i nie miałam czasu na ćwiczenia (Mel B uwzględnia jeden dzień wolny w tygodniu)
__________________________________________________________________________________________________________
Moje postanowienie: wytrwać bez podjadania i słodyczy do niedzieli.
Niedziela ma być nagrodą za dobry tydzień. Mogę wtedy jeść bez wyrzutów sumienia.
Pewnie i tak nic z tego nie wyjdzie, bo brat ma urodziny, więc na stole pojawi się jakieś pyszne ciasto, któremu nie będę w stanie się oprzeć. Ale będę walczyć.
Kolejne postanowienie: ten tydzień będzie "zaliczony" nawet jeżeli zjem jakieś ciasto na urodzinach,
ale będzie to niewielka porcja i wybiorę jak najmniej kaloryczny rodzaj.