Dzisiaj nie liczyłam kalorii w ciągu dnia i na koniec nie mogłam się już doliczyć.
Około 13stej pani z McDonalda zadzwoniła, jutro idę na rozmowę.
Byłam na pierwszej pomocy w szkole na prawo jazdy, od soboty ostro siadam do nauki bo chcę zdać ten egzamint teoretyczny za max 2 tygodnie (zadecydowałam, że nie będę chodzić na wykłady, tylko nauczę się sama i zdam to).
A jak wam minął dzień?
/Z.